Zdjęcie hybrydy jest proste i nie powoduje uszkodzeń jeśli trzymamy się kilku zasad.
1. Cierpliwość
2. Nie ściągamy na siłę, jeśli hybryda nie odchodzi, namaczamy w zmywaczu dłużej
3. Nie zrywamy hybrydy płatami, bo zerwiemy przy okazji część płytki paznokcia
4. Delikatnie zdrapujemy zmiękczoną hybrydę, uważając by nie uszkodzić płytki
5. Kończymy zdejmowanie wyrównując płytkę i usuwając resztki hybrydy blokiem
6. Smarujemy paznokcie i skórki kremem lub oliwką.
Czego potrzebujecie:
1. Zmywacz z acetonem
2. Waciki
3. Folia aluminiowa
4. Patyczek drewniany skośny lub dłutko i blok polerski( do kupienia na stoiskach z kosmetykami i w drogeriach lub internecie)
Etap 1
Okrągły wacik dzielimy na 4 części. Każdą część nasączamy zmywaczem( ja używam zielonej ISANA z Rossmana, ponieważ ma w składzie aceton, ale tez substancje natłuszczające i nie wysusza skóry tak jak aceton kosmetyczny). Następnie wacik przykładamy do paznokcia i owijamy paznokieć ciasno paskiem folii aluminiowej.
Etap 2
Kiedy wszystkie palce mamy już zawinięte w folię( robiąc to samodzielnie warto palce pierwszej ręki dodatkowo owinąć taśmą np. malarską, żeby nie rozwinęły się przy zawijaniu drugiej ręki), czekamy cierpliwie około 10 do 15 min.
Po tym czasie zdejmujemy folię z paznokci i za pomocą dłutka metalowego, lub patyczka drewnianego zeskrobujemy delikatnie zmiękczony lakier hybrydowy.
Pamiętajcie o cierpliwości i nie róbcie tego na siłę.
Etap 3
Kiedy skończycie zdejmować lakier, na paznokciu zostanie resztka bazy hybrydowej i drobne pozostałości lakieru. Użyjcie bloczka do ich usunięcia.
Etap 4
Po zdjęciu hybrydy paznokcie wyglądają mniej więcej tak
Teraz należy wacikiem nasączonym w zmywaczu lub odtłuszczaczu ( cleaner) przemyć paznokcie.
Po przemyciu będą prezentować się następująco
Właściwie jest to cała filozofia zdejmowania hybrydy. Teraz możecie wykonać Wasz ulubiony manicure. Pamiętajcie o kremach i oliwkach do paznokci :-)
Ponadczasowy, czerwony manicure
środa, 8 kwietnia 2015
Czerwień to jeden z najbardziej popularnych kolorów, które nosimy na paznokciach. Przypisuje mu się wyjątkowo kobiecy wygląd, elegancki i stanowczy, rzucający się w oczy, odważny i ekstrawagancki. Czerwony manicure nie wychodzi z mody, noszą go chętnie kobiety w każdym wieku, zarówno jako kolor na dzień jak i na specjalne okazje. Czerwony kojarzy się z seksapilem i pewnością siebie i taki właśnie jest na naszych paznokciach. Może dodawać odwagi, albo zaznaczać nasz temperament.
Niebieski na paznokciach
środa, 1 kwietnia 2015
Dla niektórych totalne szaleństwo, ale jak widać jest tak wiele odcieni niebieskości, że może wyglądać zarówno krzykliwie jak i delikatnie.
Skórki. Zmora, czy nie taki wilk straszny? Prawidłowa pielęgnacja skórek
wtorek, 24 marca 2015
Narastanie skórek na płytkę paznokcia, jest jednym z najczęstszych problemów dotyczących pielęgnacji dłoni i paznokci.
Tendencję do narastających skórek można mieć z natury, ale można też doprowadzić do tego poprzez nieprawidłową pielęgnację. Największym błędem, prowadzącym do wzmożonego narastania, jest zbyt częste i zbyt brutalne wycinanie, zdzieranie, lub obgryzanie. W tych przypadkach efekt jest taki, że skórki narastają jeszcze bardziej, stają się suche i pękają.
Jak zatem obchodzić się ze skórkami?
Pierwsza, najważniejsza zasada to im mniej tym lepiej i odnosi się do tych dziewczyn, które nie przestają dłubać przy skórkach. Wymaga często walki z samą sobą, bo zauważyłam, że wiele dziewczyn robi to z przyzwyczajenia , ale uwierzcie, że się opłaca.
W myśl tej zasady odkładamy cążki i inne ostre przyrządy, powstrzymujemy się od obgryzania i stawiamy na cierpliwość i pielęgnację kremami, preparatami do skórek i oliwkami.
Poniżej kilka moich propozycji kosmetyków, które świetnie sprawdzają się do nawilżania, odżywiania i zmiękczania skórek, jak i pielęgnacji dłoni:
1. Maść z witaminą A. Działa obłędnie. Nawilża, natłuszcza, przyspiesza gojenie, działa przeciwzapalnie. Do tego ma świetną cenę, bo nie kosztuje więcej niż kilka złotych( dostępna w aptekach). Do kupienia np tutaj.
2. Oliwka dla dzieci. Możecie wybrać dowolną oliwkę, może być też olejek do ciała. Świetne działanie ma moczenie przez kilka minut dłoni w podgrzanej w garnuszku oliwce. Zmiękcza, nawilża i odżywia skórę dłoni i paznokcie oraz skórki. Możecie potem zlać oliwkę do butelki i użyć ponownie. ( Pamiętajcie tylko o higienie rąk, przed moczeniem w oliwce;-)
3. Olej kokosowy. Zamiast kremu do rąk. Kokos ma działanie antybakteryjne i antywirusowe, pomaga w leczeniu grzybicy, innych infekcji i drobnych skaleczeń. Spowalnia starzenie się skóry, działa ujędrniająco. Zwróćcie uwagę na to by był nierafinowany. Pachnie wspaniale, odżywia i zmiękcza i skórki. Koszt 200ml słoiczka to około 15zł. Do kupienia np.tutaj.
4. Preparaty do zmiękczania i usuwania skórek. Stosowane nie częściej niż raz w tygodniu, nakładamy na skórki wokół paznokci, czekamy kilka minut i odsuwamy delikatnie skórki bambusowym patyczkiem. Skórki zmiękczone same odchodzą od paznokcia i w odróżnieniu od wycinania, nie strzępią się i nie pękają. Mimo dużej rozpiętości cenowej, nie trzeba kupować tych najdroższych preparatów. Większość działa podobnie. Dostępne na przykład tutaj.
Tak naprawdę to cała pielęgnacja, której stosowanie sprawi, że skórki będą wyglądały estetycznie i nie będą drażniły swoim narastaniem. Polecam cierpliwość i systematyczność :-)
Tendencję do narastających skórek można mieć z natury, ale można też doprowadzić do tego poprzez nieprawidłową pielęgnację. Największym błędem, prowadzącym do wzmożonego narastania, jest zbyt częste i zbyt brutalne wycinanie, zdzieranie, lub obgryzanie. W tych przypadkach efekt jest taki, że skórki narastają jeszcze bardziej, stają się suche i pękają.
Jak zatem obchodzić się ze skórkami?
Pierwsza, najważniejsza zasada to im mniej tym lepiej i odnosi się do tych dziewczyn, które nie przestają dłubać przy skórkach. Wymaga często walki z samą sobą, bo zauważyłam, że wiele dziewczyn robi to z przyzwyczajenia , ale uwierzcie, że się opłaca.
W myśl tej zasady odkładamy cążki i inne ostre przyrządy, powstrzymujemy się od obgryzania i stawiamy na cierpliwość i pielęgnację kremami, preparatami do skórek i oliwkami.
Poniżej kilka moich propozycji kosmetyków, które świetnie sprawdzają się do nawilżania, odżywiania i zmiękczania skórek, jak i pielęgnacji dłoni:
1. Maść z witaminą A. Działa obłędnie. Nawilża, natłuszcza, przyspiesza gojenie, działa przeciwzapalnie. Do tego ma świetną cenę, bo nie kosztuje więcej niż kilka złotych( dostępna w aptekach). Do kupienia np tutaj.
2. Oliwka dla dzieci. Możecie wybrać dowolną oliwkę, może być też olejek do ciała. Świetne działanie ma moczenie przez kilka minut dłoni w podgrzanej w garnuszku oliwce. Zmiękcza, nawilża i odżywia skórę dłoni i paznokcie oraz skórki. Możecie potem zlać oliwkę do butelki i użyć ponownie. ( Pamiętajcie tylko o higienie rąk, przed moczeniem w oliwce;-)
3. Olej kokosowy. Zamiast kremu do rąk. Kokos ma działanie antybakteryjne i antywirusowe, pomaga w leczeniu grzybicy, innych infekcji i drobnych skaleczeń. Spowalnia starzenie się skóry, działa ujędrniająco. Zwróćcie uwagę na to by był nierafinowany. Pachnie wspaniale, odżywia i zmiękcza i skórki. Koszt 200ml słoiczka to około 15zł. Do kupienia np.tutaj.
4. Preparaty do zmiękczania i usuwania skórek. Stosowane nie częściej niż raz w tygodniu, nakładamy na skórki wokół paznokci, czekamy kilka minut i odsuwamy delikatnie skórki bambusowym patyczkiem. Skórki zmiękczone same odchodzą od paznokcia i w odróżnieniu od wycinania, nie strzępią się i nie pękają. Mimo dużej rozpiętości cenowej, nie trzeba kupować tych najdroższych preparatów. Większość działa podobnie. Dostępne na przykład tutaj.
Tak naprawdę to cała pielęgnacja, której stosowanie sprawi, że skórki będą wyglądały estetycznie i nie będą drażniły swoim narastaniem. Polecam cierpliwość i systematyczność :-)
Pastelowa hybryda na wiosnę
wtorek, 10 marca 2015
Tej wiosny królują na paznokciach pastele. Dla zwolenniczek mocniejszych kolorów, chcących podążać za modą też jest dobra wiadomość. Wiosna to również sezon na wszelkich odcieni czerwienie i złoto!
Semilac Diamond Cosmetics lakier hybrydowy Recenzja
wtorek, 3 marca 2015
Diamond Cosmetics to polska firma sprzedająca produkty do stylizacji paznokci, a w szczególności lakiery hybrydowe, żele, oraz akryle. Za pośrednictwem DC można również nabyć cały potrzebny sprzęt do stylizacji paznokci.
Moją przygodę z Semilac- tak nazywa się hybryda DC, zaczęłam we wrześniu ubiegłego roku i chociaż często próbuję i testuję produkty różnych firm, do tych lakierów hybrydowych jestem najbardziej przekonana.
Dlaczego? Otóż uważam, że Semilac niczym nie odbiega jakością od znanych i lubianych marek takich jak OPI czy Shellac, a jednocześnie ma świetną kolorystykę, konsystencję, pigmentację i trwałość. Semilac ma również świetną cenę, więc są to lakiery, które sprawdzą się zarówno w domowym użytku, jak i profesjonalnym, salonowym.
Semilac ma bardzo dobrą paletę kolorystyczną, podzieloną tematycznie. Wiele odcieni czerwieni ,stonowanych róży, czernie i szarości oraz neonowe i energiczne kolory na specjalne okazje. Kolejna istotna sprawa to opakowania, które w przypadku Semilaca, szczególnie używanego profesjonalnie są nie do powstydzenia. W porównaniu z pozostałymi polskimi markami lakierów hybrydowych niebo a ziemia( broni się jedynie Cosmetics Zone- też świetna firma, o której na pewno napiszę).
Semilac dobrze się usuwa z paznokci, nie ma z nim żadnych niespodzianek. 10 min namaczania w acetonie w zupełności wystarcza by lakier zmiękł i zaczął odchodzić od płytki paznokci.
Większość moich prac, które możecie zobaczyć na blogu wykonuję lakierami hybrydowymi Diamond Cosmetics.
Moją przygodę z Semilac- tak nazywa się hybryda DC, zaczęłam we wrześniu ubiegłego roku i chociaż często próbuję i testuję produkty różnych firm, do tych lakierów hybrydowych jestem najbardziej przekonana.
Dlaczego? Otóż uważam, że Semilac niczym nie odbiega jakością od znanych i lubianych marek takich jak OPI czy Shellac, a jednocześnie ma świetną kolorystykę, konsystencję, pigmentację i trwałość. Semilac ma również świetną cenę, więc są to lakiery, które sprawdzą się zarówno w domowym użytku, jak i profesjonalnym, salonowym.
Semilac ma bardzo dobrą paletę kolorystyczną, podzieloną tematycznie. Wiele odcieni czerwieni ,stonowanych róży, czernie i szarości oraz neonowe i energiczne kolory na specjalne okazje. Kolejna istotna sprawa to opakowania, które w przypadku Semilaca, szczególnie używanego profesjonalnie są nie do powstydzenia. W porównaniu z pozostałymi polskimi markami lakierów hybrydowych niebo a ziemia( broni się jedynie Cosmetics Zone- też świetna firma, o której na pewno napiszę).
Semilac dobrze się usuwa z paznokci, nie ma z nim żadnych niespodzianek. 10 min namaczania w acetonie w zupełności wystarcza by lakier zmiękł i zaczął odchodzić od płytki paznokci.
Większość moich prac, które możecie zobaczyć na blogu wykonuję lakierami hybrydowymi Diamond Cosmetics.
3 dzień testu HQ 4in1 New Gen Hybrid i.... wielka klapa :-/
czwartek, 26 lutego 2015
Oto jak prezentowała się hybryda nowej generacji 4in1 w 3 dniu po malowaniu. Tak to ta, której recenzję ostatnio napisałam...
Chcąc dać jej jeszcze jedną szansę zdjęłam te dwa paznokcie i nałożyłam lakier jeszcze raz. Jeśli chodzi o zdejmowanie, bo tutaj również mam już swoją opinię, to nie jest to tak proste i przyjemne jak np. przy Semilac. Po 10 min trzymania pod folią z wacikami nasączonymi acetonem, niewiele się ruszyło. Skrobałam metalowym kopytkiem i jakoś poszło, choć raczej na zasadzie pękania i odpadania kawałkami, niż skrobania rozmiękczonego lakieru.
No ale dobra, naprawiłam i nawet wróciły moje dobre chęci, po czym patrzę wieczorem, a na kciuku drugiej ręki...to:
No i się wkurzyłam.
Bardzo chciałabym na zakończenie napisać coś miłego, jak widać się nie da...
Dla wciąż mających nadzieję poczekam jeszcze 1-2 dni i pokażę co zostało z HQ 4in1
Aktualizacja:
Nie wytrzymałam 1-2 dni dłużej, oto kolejna niespodzianka
Spisuję HQ 4in1 New Gen Hybrid na straty. Niestety zawiodłam się całkowicie. Postanowiłam zdjąć ten niewypał z moich paznokci i tutaj kolejny problem... po 30 min moczenia w acetonie, nie ruszyło.
Zawzięcie zdrapując usunęłam w końcu, po godzinie, lakier wraz z kawałkami płytki paznokcia.
Chcąc dać jej jeszcze jedną szansę zdjęłam te dwa paznokcie i nałożyłam lakier jeszcze raz. Jeśli chodzi o zdejmowanie, bo tutaj również mam już swoją opinię, to nie jest to tak proste i przyjemne jak np. przy Semilac. Po 10 min trzymania pod folią z wacikami nasączonymi acetonem, niewiele się ruszyło. Skrobałam metalowym kopytkiem i jakoś poszło, choć raczej na zasadzie pękania i odpadania kawałkami, niż skrobania rozmiękczonego lakieru.
No ale dobra, naprawiłam i nawet wróciły moje dobre chęci, po czym patrzę wieczorem, a na kciuku drugiej ręki...to:
No i się wkurzyłam.
Bardzo chciałabym na zakończenie napisać coś miłego, jak widać się nie da...
Dla wciąż mających nadzieję poczekam jeszcze 1-2 dni i pokażę co zostało z HQ 4in1
Aktualizacja:
Nie wytrzymałam 1-2 dni dłużej, oto kolejna niespodzianka
Spisuję HQ 4in1 New Gen Hybrid na straty. Niestety zawiodłam się całkowicie. Postanowiłam zdjąć ten niewypał z moich paznokci i tutaj kolejny problem... po 30 min moczenia w acetonie, nie ruszyło.
Zawzięcie zdrapując usunęłam w końcu, po godzinie, lakier wraz z kawałkami płytki paznokcia.
Subskrybuj:
Posty (Atom)